"Jupiter: Intronizacja": a mogło być tak dobrze...


... a jest beznadziejnie. Na tak złym filmie nie byłam od lat. Co gorsza, nastawiłam się na obejrzenie przyjemnego obrazu sci-fi z Milą Kunis w roli głównej. Milę lubię i zawsze chętnie oglądam ją na ekranie, choć wydaje mi się, że nie ma szczęścia do ciekawych ról. Tutaj również dopisał jej pech, podobnie jak i pozostałym aktorom. Po obejrzeniu trailerów można spodziewać się wciągającej historii, dobrej obsady, świetnej scenografii i ciekawych efektów specjalnych. Po seansie mogę wszystkim odradzić obejrzenie tego filmu, na trailerach poprzestańcie ;) 



O czym to w ogóle jest? Dobrze jest przed seansem przeczytać jakiś wstęp, bo w kinie można się głęboko zastanawiać nad "fabułą" tego dzieła. "Jupiter: Intronizacja" to historia dziewczyny o rosyjskich korzeniach. Po śmierci ojca jej rodzina decyduje się opuścić swój ojczysty kraj. Jupiter rodzi się podczas podróży statkiem, którym jej bliscy płyną do Ameryki. Twórcy filmu próbują w ten sposób zasygnalizować, że dziewczynę czeka niezwykły los. Ciekawe czy ta "niezwykłość" związana jest z opuszczeniem Rosji czy podróżą do Stanów, a może chodzi o to gwiaździste niebo w noc jej narodzin? A może o to wszystko razem wzięte? Nie wiem, bo w tym momencie już zaczęłam się zastanawiać, gdzie jest to 3D, za które sporo trzeba było zapłacić. To był dobry moment, żeby wyjść z kina i zażądać zwrotu pieniędzy. Niestety, kupiłam dużą kawę i zostałam do końca ;)  



Kolejne sceny mają miejsce około dwadzieścia lat później. Jupiter jest już młodą kobietą, która w dalszym ciągu zachowuje się jak dziecko uzależnione od swojej rodziny. Zamiast znaleźć sobie porządną pracę, czyści toalety (a raczej ciągle jedną i tą samą) i sprząta w domach bogatszych od siebie. Dodatkowo daje się wkręcić kuzynowi w ryzykowny zabieg oddania jajeczek, za który jej kuzyn skasuje 10 tysięcy a Jupiter tylko 5. No, ale w końcu kuzyn marzy o duuuuużym telewizorze, a Jupiter potrzebuje tylko na teleskop ;) W tym miejscu akcja powinna nabrać tempa, bo lekarze okazują się kosmitami czyhającymi na jej życie i na scenie pojawia się gotowy na wszystko Channing. Niestety nasz bohater nie ma na co być gotowym, bo akcji i jakiegokolwiek napięcia w tym filmie brak i to, co oglądamy na ekranie to szereg nielogicznych obrazów, prowadzących do głupiego zakończenia. 



Ciężko powiedzieć, co było najgorsze w tym filmie. Wspomniałam na samym początku, że lubię Milę Kunis i chętnie oglądam z nią nawet kiepskie filmy. Niestety rola w tym filmie jest chyba najsłabszą z dotychczasowych. Kunis operuje jednym wyrazem twarzy przez cały film, a miejscami ma się wrażenie, że zamiast aktorki w filmie gra jej skan. W tym aktorskim "wyzwaniu" towarzyszy jej Channing Tatum, robiąc kilka groźnych min, ale mistrzem ceremonii okazuje się i tak Sean Bean, który wywoływał salwy smiechu na sali za każdym razem, gdy zwracał się do Jupiter per "Wasza Wysokość". Niektórym podobał się Eddie Redmayne, na mnie on nie zrobił pozytywnego wrażenia. Nie sprawiał wrażenia kogoś kto ma żyć wiecznie, ale raczej anemicznego typa, który w każdej chwili może się przewrócić i zakończyć swój żywot. Twórcy filmu do całej tej aktorsko-fabularnej miernoty dodali również jakieś symboliczne bzdety (utracone skrzydła Tatuma, pszczoły otaczające przyszłą królową wszechświata) i jedną z najbardziej niewciągających historii miłosnych w dziejach kina. Ufff... Ogólna ocena filmu: 1/5   

To już drugi film w 2015 roku, którym się tak mocno rozczarowałam. A pamiętam jak cieszyłam się w grudniu przeglądając zapowiedzi filmowe. No cóż, chyba jednak skupię się na 52 Book Challenge :) Może to nie będzie rok oglądania, ale czytania :) Po "Dzikiej drodze" i "Jupiter: Intronizacja" naprawdę potrzebuję jakieś solidnej fabuły. Tak więc kolejny posty pewnie będą o książkach :) 


Źródła zdjęć:
1. http://www.mafab.hu
2. http://www.contactmusic.com
3. http://uproxx.com
4. http://bttm.co.uk
Share on Google Plus

About Unknown

Cześć:) To ja, autorka bloga. Blogowanie to moje hobby, ale zajmuję się tym od niedawna, dlatego mam prośbę :) Jeżeli przeczytałaś/łeś post, to proszę zostaw komentarz. Wszystkie wskazówki i porady są dla mnie bardzo cenne :) Z góry dziekuję :)
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz