Sekretarzyk z pastą śniegową - decoupage


Ta zima to zdecydowanie jeden z najgorszych okresów w moim życiu... Głównie z powodów zdrowotnych. Przeziębienie za przeziębieniem, zaległości w pracy, bałagan w domu... Nie zrobiłam zimowych postanowień i chyba już nie zrobię, po prostu mam nadzieję, że jak najszybciej zrobi się ciepło. W międzyczasie postanowiłam nieco umilić sobie zażywanie kolejnych leków i twórczo wykorzystać czas. Miałam kilka zaległych prezentów, o które mnie proszono, więc postanowiłam nieco poszaleć z pastą śniegową ;) Moje pierwsze dzieło to pudełko na zdjęciu poniżej. 



Bardzo spodobała mi się serwetka z ptakami, więc postanowiłam samej sobie sprawić podobny prezent ;) Ach ta dziecięca natura zbieracza :D Nie miałam jednak już żadnego pudełka w domu i postanowiłam wykorzystać sekretarzyk, który kupiłam ponad rok temu, ale ciągle brakowało mi pomysłu jak go ozdobić.


Na zdjęciu powyżej sekretarzyk pomalowany farbami akrylowymi, niebieską i białą. Nie przejmuję się tym, że niedokładnie pomalowałam boki, ponieważ te miejsca zostaną potem pokryte pastą śniegową i nic nie będzie widać ;) Zawsze przed pomalowaniem rzeczy farbami akrylowymi, używam gruntu malarskiego. Wiem jednak, że wiele osób z tego rezygnuje, uważając przedmioty tworzone techniką decoupage jako zwykłe "prezenciki" o krótkiej żywotności. Jak kto woli, ja jednak mam nadzieję, że moje przedmioty przetrwają dłużej dlatego używam gruntu. 


Sekretarzyk okazał się nawet wdzięczniejszy od zwykłego pudełka, ponieważ dał możliwość użycia połowy serwetki czyli dwóch widoczków. Zimowy obrazek z ptakami przykleiłam klejem do serwetek Koh-I-Noor. 


To mój ulubiony klej do decoupage'u. Kosztuje niewiele, bo około 12 złotych, a starcza na długo. Źródło zdjęcia: 
http://www.paperconcept.pl/kleje-media-werniksy/3067-lakier-i-klej-decoupage-2w1-150-ml-koh-i-noor-150510.html

Ozdabianie przedmiotów techniką decoupage to praca dla cierpliwych... Serwetki po przyklejeniu schną około godziny. Wykorzystałam ten czas na znalezienie odpowiedniej serwetki do środka sekretarzyka. Wybór padł na budki dla ptaków. Okazały się świetnym wyborem także dlatego, że dokładne wycięcie ich zajęło mi sporo czasu :D W ten sposób skróciłam sobie czas oczekiwania na kolejny etap pracy ;) 


Po wyschnięciu zewnętrznej części wzięłam się za środek. Najpierw pomalowałam wieczko białą farbą a po wyschnięciu przykleiłam serwetki.



Teraz pora na Vidaron i dzień z głowy :D Kilkakrotnie pokrywam pracę bezbarwnym lakierem, i dopiero kiedy sekretarzyk jest już zabezpieczony i suchy, zabieram się za nakładanie śniegu :) Jest to czasochłonne i tego etapu pracy nie lubię, bo polega głównie na czekaniu. Niby tak niewiele do końca, ale swoje odczekać trzeba... 



Pasta śniegowa świetnie udaje śnieg, a górną część pudełka ozdobiłam perłami w płynie w lodowym kolorze. 




Pasta śniegowa po wyschnięciu okazała się bardzo trwała. Nałożyłam ją palcami i jak zwykle miałam przy tym mnóstwo frajdy :) Nie wszystko wyszło idealnie, ale za to właśnie lubię rękodzieło :D Cudownie leczy z pułapek perfekcjonizmu :) 



Share on Google Plus

About Unknown

Cześć:) To ja, autorka bloga. Blogowanie to moje hobby, ale zajmuję się tym od niedawna, dlatego mam prośbę :) Jeżeli przeczytałaś/łeś post, to proszę zostaw komentarz. Wszystkie wskazówki i porady są dla mnie bardzo cenne :) Z góry dziekuję :)
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz