Wczoraj w nocy nie mogłam spać. Przyrządzając sobie gorącą herbatkę z imbirem, przypadkowo trafiłam w radiu na wywiad z Jurkiem Owsiakiem. Kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy się zbliża, więc Jurek znowu staje się obiektem ataków. Co prawda za działania Orkiestry odpowiada cały zespół Fundacji, ale jako, że Owsiak jest charyzmatyczny i powszechnie znany to na nim skupia się uwaga mediów. No i hejt. Ale w tym roku nie jest tak źle. Nie dość, że negatywnych komentarzy jest znacznie mniej niż w 2015-tym, to na dodatek jest to hejt wyjątkowy, motywujący i pozytywny ;) Już nie mogę doczekać się dnia zbiórki, kiedy wrzucę do puszki pięć razy więcej niż w ubiegłym roku. Moi znajomi również tkwią w tym stanie podniecenia i odliczamy do 10-tego. Jak to się stało, że kolejny finał Orkiestry zelektryzował większość Polaków?
Gdybym nie wierzyła w uczciwość Owsiaka, to podejrzewałabym, że płaci on za rozkręcanie swojej akcji. Całe szczęście ludzie, którzy występują przeciwko Orkiestrze jednocześnie jej pomagając, są na tyle sprytni i samodzielni, że robią to za darmo. Z całego serca chcę tutaj podziękować dwóm osobom najbardziej zasłużonym dla WOŚP 2016, a mianowicie Stanisławowi Pięcie i Krystynie Pawłowicz. Dzięki Wam jest szansa pobić kolejny rekord. DZIĘ-KU-JE-MY!!!
Polak potrafi. I to jak potrafi!
Posła Piętę powinniśmy wszyscy całować po piętach. Jurek Owsiak zresztą sam do tego zachęca ;) Jego rewelacyjny pomysł zwolnienia z pracy funkcjonariuszy publicznych za udział w charytatywnej zbiórce, odbił się głośnym echem w mediach. W końcu funkcjonariusz publiczny to zarówno policjant, strażak, jak i wojsko. Zabronić tak olbrzymiej grupie zawodowej wzięcia udziału w akcji ratującej życie to jakby powiedzieć im wprost: "Dobra chłopaki, musimy działać!!!" Zwłaszcza, że dzieciom wielu funkcjonariuszy sprzęt kupiony przez WOŚP uratował życie. Gdyby nie pomysł, że za pieniądze Orkiestry kupuje się urządzenia marki Premium, czyli takiej, na które szpitale po prostu nie stać, wielu dzieci nie byłoby z nami. Dlatego tym bardziej doceniam akcję pana Pięty, zwłaszcza że przeprowadził ją za pośrednictwem social media. Nie dość, że nowocześnie to jeszcze tak szlachetnie. Tak więc szanowny panie Stanisławie, proszę wystawić pięty i czekać na... rozwój zdarzeń ;)
Polak potrafi. Polka też.
Pani Pawłowicz to osóbka powszechnie znana i cytowana. Często myśli o działalności Fundacji i analizuje jej sukcesy. Słusznie zauważa, że organizacje kościelne takich spektakularnych kwot nie potrafią zebrać. I takiej chwały i sławy jak Owsiak też nie potrafią się dorobić. Dlatego zdaniem posłanki musimy wesprzeć Caritas, który wedle jej słów tworzy banda nieudaczników, nieznających podstaw marketingu i nie mających żadnej zdolności przebicia. To ciągłe nawoływanie, że trzeba wspierać nie Owsiaka, ale Caritas, Caritas, Caritas, Caritas, Caritas działa tak zniechęcająco wobec tej organizacji, że wzdrygam się na każde wspomnienie ich nazwy. Brrr... Jak jeszcze raz usłyszę, że C...... potrzebuje moich pieniędzy to chyba zwariuję. Owsiaka przecież też nie wesprę, bo nie mam numeru jego konta osobistego. Lepiej dam więcej na WOŚP i mam czyste sumienie. I chociaż uważam, że przedstawicielom Caritasu należy się więcej szacunku niż im okazuje pani Krystyna, to jednak rozumiem jej intencje. Jako osobie gadatliwej, a niekoniecznie bystrej, dobrze jej się powtarza w kółko te same zdania. Jurek Owsiak również docenia i szanuje. I wie kim pani jest. A jeszcze nie tak dawno to nie wiedział...
Oki, oki - masz rację Jurek. Koniec ględzenia! Skupmy się na chorych dzieciach! Tylko krótko zakończę i biegnę sprawdzać kolejne aukcje.
Podsumowując - drodzy Państwo, dobry hejt nie jest zły. Ale ten Wasz jest po prostu genialny! Dziękuję za odkrycie tego nowego rodzaju hejtu. I za olbrzymie wsparcie akcji. Im więcej Was będzie, im głośniej będziecie zakazywać i jęczeć, tym bardziej będziemy pomagać! Do zobaczenia 10-tego! :)
0 komentarze :
Prześlij komentarz