Wychowałam się na wsi, w której było wszystko, co się z prawdziwą wsią powinno kojarzyć czyli zwierzątka, siano, traktory, świeże mleko i jajka prosto od kury. Teraz niby też mieszkam na wsi, ale nie są to już te same czasy. Ludzi, którzy prowadzą gospodarstwa można zliczyć na palcach jednej ręki, a po produkty bezpośrednio od nich trzeba zapisywać się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem...
W dalszym ciągu jest we mnie tęsknota za tym spokojem i bezpieczeństwem, które pamiętam z czasów dzieciństwa. Kiedy mogłam iść daleko nad rzekę bez opieki osoby dorosłej lub jeździć na rowerze po okolicy aż do zapadnięcia zmroku... Pewnie dzięki mojemu dzieciństwu jako jedyna w liceum nie uważałam "Chłopów" za skończone nudziarstwo :)
Z racji mojego pochodzenia chętnie odwiedzam miejsca związane ze wsią i kulturą życia na wsi. Skansen w Chorzowie jest jednym z moich ulubionych, też ze względu na to, że organizują sporo ciekawych imprez. W tym poście foto relacja z dzisiejszego spaceru w Skansenie :)
0 komentarze :
Prześlij komentarz