Zamek i pałac w Będzinie


Na Śląsku ciekawych miejsc nie brakuje i warto skorzystać z pięknej pogody, by pozwiedzać i zrobić kilka ciekawych zdjęć. Teraz kolej na pałac Mieroszewskich i zamek w Będzinie. :)

Kilka ciekawostek: 
* Pałac został zbudowany na polecenie Kazimierza Mieroszewskiego. Wybrał on dla pałacu specjalne miejsce na wprost będzińskiego zamku. Mieroszewski miał fatalną opinię i wywoływał powszechne zgorszenie swoim hulaszczym trybem życia. Z tego powodu została na niego nałożona klątwa. Zgodnie z legendą jego duszy nie chcą ani w piekle ani w niebie, skazany jest więc na wieczne błąkanie się w okolicach swego pałacu. Legenda ta jest metaforą historii rodu, który nigdzie nie zyskał akceptacji. Dla Polaków okazywali się być zbyt śląscy, a dla Ślązaków - zbyt polscy. 


* O rodzinie Mieroszewskich wiadomo znacznie mniej niż o innych śląskich arystokratach. Jedną z przyczyn jest fakt sprzedania majątku w 1890 roku, więc w burzliwym XX wieku nie zaprzątano sobie nimi głowy. Innym ważnym czynnikiem jest fakt, że Mieroszewscy nie cieszyli się dobrą sławą wśród okolicznej ludności. Mężczyźni z rodu postrzegani byli jako pazerni na pieniądze awanturnicy, w dodatku bezwzględni wobec swoich poddanych, a o kobietach nie wiadomo praktycznie nic.


* Jak każdy szanujący się pałac, również siedziba Mieroszewskich ma swojego ducha.
Błękitna Ludwika była śliczną dziewczyną, zakochaną z wzajemnością w przystojnym arystokracie. 21 kwietnia para zaręczyła się, ale żebył to czas walk napoleońskich to mlodzieniec wkrótce wyjechał na wojnę. Gdy Ludwika przestała otrzymywać odniego listy, doszły ją również wieści o śmierci ukochanego. Za namową rodziny wyszła za mąż z rozsądku za znacznie starszego od siebie mężczyznę. Po wielu latach jej ukochany jednak powrócił w rodzinne strony i złożył jej wizytę. Spotkanie wywołało tak ogromny wstrząs, że Ludwika zapadła na ciężką chorobę, która ostatecznie doprowadziła do jej śmierci. Tragiczna historia miłosna wspominana jest co roku, gdy dziewczyna ukazuje się w pięknej błekitnej sukni, by upamiętnić najszczęśliwsze chwile swojego życia.
Ludwika była ostatnią dziedziczką pałacu. Niestety zmarła bezpotomnie i po jej śmierci pałac został sprzedany Sosnowieckiemu Towarzystwu Kopalń i Hut. 


* Natomiast Zamek w Będzinie został zbudowany przez Kazimierza Wielkiego. 


* W przeciwieństwie do pałacu, historia zamku jest wyjątkowo tragiczna. Po raz pierwszy spłonął w 1616 roku, został jednak odbudowany na koszt ówczesnego starosty będzińskiego. Niestety wkrótce nastał potop szwedzki i w zamek ponownie został spalony i w znacznej części zburzony. 4 lata po potopie zapadła decyzja o kolejnej odbudowie. 



* W czasach, gdy właścicielami ziem byli Mieroszewscy zamek popadał w ruinę. Nie wyrażali oni chęci zamieszkania w jego murach i nie interesowali się jego losami. Sytuacja była tak dramatyczna, że w wyniku zawalenia się muru zginął jeden z okolicznych mieszkańców. Losy zamku odmieniła wizyta hrabiego Edwarda Raczynskiego, który postanowił uratować impomujące ruiny. Swój neogotycki wygląd zamek zawdzięcza wynajętemu przez Raczyńskiemu architektowi. 

To już moja kolejna wizyta w Będzinie, 16 maja byłam tutaj na Nocy Muzeów a pod koniec czerwca wybieram się na doroczny Jarmark Rzemiosła i Rękodzieła. Po jarmarku zdjęcia z obydwu wydarzeń z pewnością znajdą się na blogu :) A poniżej kilka zdjęć ze spaceru wokół zamku :) 





Share on Google Plus

About Unknown

Cześć:) To ja, autorka bloga. Blogowanie to moje hobby, ale zajmuję się tym od niedawna, dlatego mam prośbę :) Jeżeli przeczytałaś/łeś post, to proszę zostaw komentarz. Wszystkie wskazówki i porady są dla mnie bardzo cenne :) Z góry dziekuję :)
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz