Świętokrzyski Szlak Literacki


To upalne lato nie sprzyja zwiedzaniu. Duszne pociągi, temperatury nie do zniesienia i kompletny brak sił. Taka pogoda sprawia, że nic mi się nie chce, nawet wstać rano z łóżka. Przesunęliśmy dalsze wyjazdy na czas nieokreślony i wybieramy się w ciekawe miejsca tylko samochodem. Tydzień temu skorzystaliśmy z zaproszenia rodzinki i postanowiliśmy pozwiedzać kielecczyznę. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, bo na ziemi kieleckiej są trzy różne szlaki: literacki, architektury drewnianej i archeo-geologiczny, więc każdy znajdzie coś dla siebie. My oczywiście na początek wybraliśmy literaturę ;)

Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie i nie udało się zobaczyć wszystkiego, ale i tak jestem super szczęśliwa. Odwiedziliśmy w sumie cztery miejsca, każde z nich wyjątkowe i piękne. Na początek dworek Mikołaja Reja w Nagłowicach, położony w cichej i spokojnej okolicy. Muzeum pisarza bardzo mi się spodobało, jest skromne, ale ciekawie urządzone. W środku wystawa dotycząca twórczości pisarza oraz salka poświęcona kulturze łużyckiej. 




Dowiedziałam się, że pisarz podpisywał się jako Mikołaj Rej z Nagłowic, ale nigdy w Nagłowicach nie mieszkał. Wystawa w muzeum dotyczy więc głównie jego twórczości. Lokalizacja tego muzeum jest świetna, parking znajduje się na łące a do muzeum prowadzi polna droga. Spacerując, mijaliśmy po drodze rolników. Super :) 


Drugim punktem był dworek Henryka Sienkiewicza. Umieściłam dwa zdjęcia, pierwsze, kiedy wchodziliśmy do dworku, a drugie, kiedy go opuszczaliśmy i na niebie nagromadziło się mnóstwo chmur. 


Dworek w Oblęgorku został pisarzowi podarowany w uznaniu jego zasług. Sienkiewicz marzył o domu, który byłby jego przystanią. W celu zrealizowania tego marzenia na ziemiach polskich zorganizowano zbiórkę, a kupiony za zebrane fundusze dworek stał się pierwszym Darem Narodowym. Sienkiewicz sam dokonał wyboru pomiędzy mieszkaniem w Warszawie a majątkiem na wsi. Zdecydował się na dworek, gdyż w dzieciństwie ciężko zniósł przeprowadzkę rodziców do stolicy. Niestety wkrótce okazało się, że problemy z ogrzewaniem uniemożliwiają pobyt w Oblęgorku przez cały rok. Sienkiewicz zmuszony więc był do powrotu do Warszawy a dworek został letnią rezydencją pisarza. To jednak nie koniec problemów, wraz z przejęciem Oblęgorka pisarz stał się też posiadaczem długu hipotecznego. Nie przejmował się jednak tym faktem, gdyż w tamtych czasach właściciele ziemscy byli zazwyczaj zadłużeni. W spłacie hipoteki pomogła mu znacząco Nagroda Nobla. 




W kasie muzeum są przepiękne wydania dzieł Sienkiewicza, warto sobie zrobić taki prezent, jest to wydatek rzędu 200-300 złotych. Muzeum zwiedza się z przewodnikami audio, a czas zwiedzania wynosi około 45 minut. Nagrania opisują poszczególne pomieszczenia i życie codzienne mieszkańców dworku. Na piętrze natomiast najciekawsze są pamiątki z podróży Sienkiewicza. Poniżej zdjęcie jego kufra podróżnego :) 
Dworek tak bardzo mi się spodobał, że w przyszłości chętnie do niego wrócę. mam też straszną ochotę, by ponownie sięgnąć po moją ulubioną powieść pisarza "Bez dogmatu". To najlepsza rekomendacja tego miejsca, nie tylko dostarcza wiedzę ale też inspiruje do czytania powieści Sienkiewicza.


Kolejny punkt zwiedzania to Klasztor Cystersów, w którym tworzył Wincenty Kadłubek. Kolejne bardzo przyjemne miejsce, piękny kościół na zewnątrz i w środku. Tutaj odpoczęliśmy, szczerze mówiąc to nie chciało mi się wychodzić z kościoła. Był tam taki przyjemny i orzeźwiający chłodek ;)




Ostatnim punktem naszej wyprawy było Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. W podstawówce "Syzyfowe prace" były moją ulubioną lekturą, bardzo spodobało mi się przesłanie książki, że należy kochać wiedzę. Muzeum Lat Szkolnych musiałam więc zobaczyć, składa się ono z dwóch sal i korytarza. Na tej niewielkiej przestrzeni umieszczono wiele pamiątek związanych nie tylko z pisarzem, ale i ówczesnym szkolnictwem. Wyjechałam stamtąd bardzo zadowolona, z ładnymi zdjęciami i książkami o związkach pisarza i jego rodziny z kielecczyzną. 




Nie udało nam się odwiedzić wszystkich miejsc na Literackim Szlaku, ale nic straconego. Będziemy mieć powód, żeby wybrać się tam ponownie. Piszę o tym, bo pamiętam jak w czasach licealnych czy w trakcie studiów narzekałam, że czytamy i wkuwamy informacje na ilość i niewiele mi z tego zostaje. Poza stresem i uczuciem zmęczenia. Obejrzenie tego szlaku to jedna z okazji, by poszerzyć swoje horyzonty i rozwinąć zainteresowania. W czasach tworów literackopodobnych warto kształtować swój gust i zobaczyć miejsca związane z najwybitniejszymi twórcami polskiej literatury :) 
Share on Google Plus

About Unknown

Cześć:) To ja, autorka bloga. Blogowanie to moje hobby, ale zajmuję się tym od niedawna, dlatego mam prośbę :) Jeżeli przeczytałaś/łeś post, to proszę zostaw komentarz. Wszystkie wskazówki i porady są dla mnie bardzo cenne :) Z góry dziekuję :)
    Blogger Comment
    Facebook Comment

4 komentarze :

  1. nice post and lovely blog, kisses!

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała wycieczka! Uwielbiem takie miejsca! Na kielecczyźnie byłam wiele lat temu, warto chyba jednak znowu przetrzeć szlak;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dosłownie, uwielbiam :D I wolę czytać Żeromskiego i Sienkiewicza niż niektóre literackie potworki, które wydawane są obecnie ;)

      Usuń