Mniej znane, świetne filmy z całego świata - Agora


"Największym złem nękającym świat jest nie siła ludzi złych, lecz słabość najlepszych"

- to jeden z moich ulubionych cytatów, którego autorem jest francuski pisarz Romain Rolland. Ostatnie tygodnie zniechęciły mnie do podjęcia jakichkolwiek działań. Przyglądając się absurdom szerzącym się dookoła stwierdziłam, że jedyną odtrutką na chorą rzeczywistość jest zaserwowanie sobie sporej dawki kultury. Tak więc na pierwszy ogień poszedł obraz Alejandro Amenabara, mojego ulubionego reżysera, do którego filmów wracam regularnie i zawsze odkrywam w nich coś nowego.


"Agora" to opowieść o Hypatii z Aleksandrii, która nazywana jest "męczennicą nauki". Filozofkę poznajemy, kiedy prowadzi zajęcia z astronomii w Bibliotece Aleksandryjskiej. O jej względy zabiegają mężczyźni, którzy nie są jej równi. Jednym z nich jest należący do aleksandryjskiej elity Orestes, a drugim zakochany w niej niewolnik o imieniu Davus. Hypatia, wspierana przez ojca, nie ma jednak zamiaru wyjść za mąż i całkowicie poświęca się nauce. Do jej uczniów należą zarówno chrześcijanie jak i poganie, których traktuje z należytym szacunkiem. Sama przyznaje, że nie wierzy w nic poza filozofią i odmawia zostania chrześcijanką. Jej osoba wzbudza niechęć biskupa Aleksandrii, Cyryla, który oskarża ją o satanizm i uprawianie czarów. Krytyka ze strony Cyryla oraz innych chrześcijańskich księży rozkręca spiralę nienawiści wokół filozofki i doprowadza do tragicznego końca. 


Wiele faktów w filmie nie zgadza się z historyczną prawdą, ale dzięki temu opowieść jest spójna i nie tak przerażająca jak prawdziwe wydarzenia. Mam zwłaszcza na myśli okoliczności śmierci Hypatii, z której najpierw zdarto ubranie, wyłupiono oczy, a następnie zamordowano kamiennymi odłamkami. Twórcom nie chodzi jednak o to, by szokować przemocą czy brutalnością, ale aby pokazać fatalne skutki z mieszania religii z polityką. 

"Agora" została nazwana obrazem antychrześcijańskim, ale jest to myślenie na skróty, typowe dla części chrześcijan, którzy sądzą po pozorach zamiast zgłębić naturę rzeczy. Poganie i judaiści są również przedstawieni w niekorzystnym świetle, z tą różnicą, że w filmie jest ich po prostu mniej. Kościół katolicki ma wiele na sumieniu, jednak z uporem maniaka nie chce przepraszać, a wręcz wciąż słychać głosy, że jakakolwiek krytyka kościoła jest grzechem. Od faktów jednak nie sposób uciec. Źródła historyczne podają, że główną przyczyną niechęci Cyryla nie była wcale bezbożność Hypatii, ale jej popularność. Filozofka, mimo że trzymała się z boku i pozostawała wierna swoim przekonaniom, zdobywała coraz większe poparcie elit. Cyryl nie był w stanie podważyć jej autorytetu ani zdobyć jej pozycji, rozpętał więc falę nienawiści. Obraz Amenabara jest więc dziełem na wskroś chrześcijańskim, bo pokazuje niszczycielskie skutki manipulacji i ogłupiania ludzi. Z Biblią w ręku łatwo nawoływać do nienawiści, a rozjuszony tłum ślepo wykona wszystkie polecenia. Zakompleksione, zawistne i marne jednostki pchają się do władzy, by udowodnić swą wartość. Ich metody to obmawianie innych, nawoływanie do przemocy i szerzenie nienawiści. Historia kołem się toczy i co pewien czas jesteśmy świadkami takiego widowiska. Dlatego przyglądając się żenującym scenom na Wiejskiej pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie będzie to trwało zbyt długo... 

Ocena filmu: 5/5 



Źródła zdjęć: 
http://ryuuk.salon24.pl
http://limitemagazine.com
https://www.screenweek.it
Share on Google Plus

About Unknown

Cześć:) To ja, autorka bloga. Blogowanie to moje hobby, ale zajmuję się tym od niedawna, dlatego mam prośbę :) Jeżeli przeczytałaś/łeś post, to proszę zostaw komentarz. Wszystkie wskazówki i porady są dla mnie bardzo cenne :) Z góry dziekuję :)
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz